str.13
do obozu kolskiego,
aby całe wojsko z wyprawami zbliżało się jak najprędzej pod Poznań,
w którym zamknął się generał Zejdłicz, stary oficer i wielki
żołnierz').
Nadeszły czasy
konfederacji Barskiej, gdy budzący się duch narodu uciśnionego, po
raz pierwszy zaprotestował orężnie przeciwko obcej przemocy. Trudne
są do odtworzenia dzieje tych walk, po większej części
partyzanckich, zjawiających się, to niknących w rozmaitych stronach
kraju na kształt ogników podziemnych, tłumionych niezwłocznie przez
przemagającą siłę. Współcześni świadkowie tych zapasów, swoi i obcy,
nie tylko zbyt stronne pozostawili nam wiadomości, ale nawet daty
tak pomieszali, że jak słusznie wyraża się bezimienny autor dziejów
konfederacji Barskiej, chyba kiedyś prywatne korespondencje i notaty,
gdziekolwiek znaleźć się mogące, do sprostowania posłużyć będą
mogły. Otóż niemiec J. G. Crantz, w piśmie p. t. Das konfüderirte
Polen, wspomina pod r. 1771, iż pułkownik moskiewski Lange,
uganiając się po "Wielkopolsce za konfederatami, miał napaść w końcu
Listopada na nich pod Kołem, gdzie pułkownik Radoliński, rotmistrz
Trzebuchowski, Salkowski, Brzozowski, Osiecki, Korytowski i adjutant
Zaremby Kossobudzki, a oprócz nich 4 poruczników, 3 chorążych i 12
podoficerów z 130 żołnierzami, miało się dostać do niewoli2).
Wiadomość tę uzupełnia a datę prostuje, odnaleziona przez nas
zapiska w aktach sepultury kościoła parafialnego w Kole. Notuje tam,
pod rokiem 1772,
ks. Potempski
co następuje; "Februarius.
Z potyczki zabitych konfederatów (która się odprawiła d. 18
praesentis w Kole za młynami starościńskie-mi), pochowałem na
Cmentarzu z Dragonji JW. Marszałka Mazowieckiego Ziemi Dobrzyńskiej
trzech, y Kozaka Wojska Rosyjskiego jednego, a dwóch zostało p lei
zerowany cli, z który cli był jeden rangi Porucznikowskiej, tegoż
wojska Rossyjskiego". Umarł on zapewne z ran, gdyż w dniu następnym
czytamy: "Marcin Labius, kalwin, porucznik-zmarł i pochowany został
z rozporządzenia komendanta, w grobie po prawej stronie (cmentarza),
w obecności wszystkich oficerów"3). A więc potyczka pod
Kołem odbyła się nie w listopadzie 1771 r.-a 18 lutego 1772 r.
Za miastem istnieje
też dotąd mogiła - przypominająca przejście "wielkiej armii"
Napoleona w 1812 r. Tradycja ludowa wskazuje miejsce to ocienione
drzewami, a leżące tuż przy szosie prowadzącej do Kościelca, za
rzeką, na przedmieściu "Mozajka".
1)Przegląd
bibl. archeologicznej. III, 1882, str. 190.
2) t) Wiadomości o
konfederacji Barskiej. Poznań, 1813, str. 217.
Autorem był Stanisław Kaczkowski.
3)
Księgi
Zmarłych 1768-1782 r. - manuskrypt w archiwum parafialnem. |